sobota, 28 listopada 2015

Music my life , my oxygen ...

Siemanko Ludziska :)
Jak Wam się żyje w te jesienno-zimowe dni ? ;)


Dzisiaj opowiem Wam troszkę o mojej przygodzie z muzyką ,a raczej o moim życiu muzycznym :)







Muzyka od zawsze była bliska memu sercu, uwielbiałam śpiewać od małego .
Widzicie to szczęśliwe dziecko w słuchawkach ? To ja ;)
Tak reagowałam na dźwięk muzyki :D


A teraz Tany Tany , ruch sceniczny przecież tez jest ważny ! :D



Zawsze śpiewałam tylko w domowym zaciszu , albo pod prysznicem tak żeby mało kto mógł usłyszeć .
Mając jakieś 11 lat na dzień dziecka od mamy dostałam swój pierwszy mikrofon ...ogarnęła mnie euforia nie z tej ziemi . 
Był to taki najzwyklejszy mikrofon , prawdopodobnie jakaś chińszczyzna ...ale wtedy nie było to dla mnie ważne . Był mój,mój na własność.
W podstawówce i  w gimnazjum śpiewałam w szkolnym chórze , jednak nigdy nie garnęłam się do tego by zaśpiewać cokolwiek solo .
Będąc w gimnazjum zaczęłam pisać swoje pierwsze teksty piosenek które mam do dziś, zostawiłam na pamiątkę , często wracam do tamtych lat . :)



Mając 15 lat nadarzyła się okazja bym stanęła przed mikrofonem , nie takim chińskim ...a studyjnym .
Mianowicie pisałam z chłopakiem który miał w swoim domu małe amatorskie studio ;)
Szukali wokalistki , mało myśląc postanowiłam spróbować , przecież to nic nie kosztuje ...
Pojechałam ,zaśpiewałam i spodobałam się ;)
Już tego dnia nagrałam swoją pierwszą piosenkę jaką jest "Zatraciłam Swój Świat" .
Podaje link :)

 <---- Od razu przepraszam za ten filmik ponieważ nie był robiony przeze mnie .
 Ja dodałam nutę na wrzutę a ktoś zrobił do niej filmik z moimi starymi zdjęciami  :D 
Więc miłego słuchania. :)

Kolejną piosenką była "Dosyć " - w pisaniu tekstów pomagała mi siostra Sebastiana która również nagrywała.

 <--- ta sama sytuacja nie ja robiłam filmik :D







Nagrałam jeszcze kilka innych piosenek które nie były publikowane ...
Moja przygoda z nagrywaniem własnych piosenek się skończyła.
Ale wrócę do tego zapewne :)
Moim marzeniem jest być wokalistką kapeli (takiej garażowej )bez rozgłosu , najlepiej  typu ; O.N.A, Hey ;)

Będąc w szkole średniej śpiewałam na każdych akademiach sympozjach , obecnie jako absolwentka również jestem zapraszana żeby występować jako gość :)
Tu macie link z jednego występu ;

<--- Z góry przepraszam za kiepskie nagranie ;/


W internecie jest jeszcze filmik z moim coverem nagranym przeze mnie jakieś 2, może 3 lata temu :)








Do tej pory codziennie śpiewam w domu , nie potrafię wyobrazić sobie nawet jednego dnia bez śpiewania przynajmniej pół godzinki . :)


Proszę o wyrozumiałość co do filmików są stare, głos mi się też znacznie zmienił , obiecuje dodać wkrótce coś nowego :)
Swoje opinie możecie pisać w komentarzach , każde zdanie jest ważne , jestem w stanie przyjąć też waszą krytykę , bo to właśnie ona daje mi powody do tego by udoskonalać swój wokal :)

Może któraś z Was również śpiewa ,albo gra na jakimś instrumencie, pochwalcie się ! 
Z chęcią posłucham i wyrażę swoje zdanie :)
Pozdrawiam :)





środa, 25 listopada 2015

Rainbow dizziness ,or my colour hair and theirs care ...

Witajcie Kochani !
Pogoda za oknem całkiem nieprzyjemna ,ale nie o tym dzisiaj ;)
W końcu doczekaliście się postu o moich włosach :)
Niestety nie pokażę Wam jak je maluje , ponieważ tydzień temu byłam u fryzjera .
Ale obiecuję ,że jak będę zmieniała kolor to nakręcę filmik jak to wszystko przebiega :)
A dzisiaj pokażę Wam czym zazwyczaj farbuje włosy , jakimi kosmetykami je pielęgnuje oraz pokażę wam kilkanaście metamorfoz przez które przeszły :)

Kilka odsłon w blondzie :)



Nie czułam się dobrze w tym kolorze , chyba że był on srebrny tak jak na drugim zdjęciu co było efektem srebrnej płukanki ,albo w momencie kiedy miałam na blond maźniętą sama grzywkę :)

Róż ( czuję się w tym kolorze naprawdę dobrze) :)



Często powracam do tego koloru , jak widać występował na moich włosach w różnych odcieniach :)

Czerwień :) 



Uwielbiałam tą jaskrawą czerwień na całych włosach
 (zdjęcie 3 ) , bardzo trudna w utrzymaniu ;(
Ale na pewno jeszcze do niej powrócę :)

Fiolet ;)



Bardzo lubię ten kolor , obecnie mam go na grzywce :)

Niebieski :)



Bardzo fajnie wygląda w połączeniu z zielenią :)

Zielony :)



Bardzo dawno ten kolor nie występował solo na mojej głowie :) wolę go w połączeniu z innymi :)

Miałam również wszystkie kolory tęczy na raz :)
 Na mojej głowie pojawiły się też warkoczyki afrykańskie , często nosiłam dreadloki , sama jestem dreadmakerem . :)
 Więc jeżeli ktoś z Was marzy o kolorowych lub standardowych dreadlokach na swojej głowie zapraszam do mnie na priv :) 
Link do mojej aukcji znajduje się po prawej stronie na profilu :)



Ale nie zawsze byłam kolorowa :D



A obecnie moje Włosy wyglądają tak ;



Już wkrótce rudy zastąpi srebrny :)

A teraz kilka słów o tym czym farbuje włosy :)
Mianowicie od lat moje włosy barwię tonerami z La riche .
Wszystkie uzyskane powyżej kolory zawdzięczam właśnie im .


Jeden toner 88 ml. kosztuje ok 20 zł .
Niestety żeby uzyskać upragniony kolor trzeba włosy rozjaśnić prawie ,że do białych ;/

Dlatego ważna jest później intensywna pielęgnacja ich :)

Miesiąc temu kupiłam szampon i odżywkę firmy Romantic Professional do włosów suchych i zniszczonych z olejem arganowym i jedwabiem .
Zadziwiające jest to że i odżywka 500 ml  i szampon 950 ml kosztowały jedynie 10 zł :)
Jestem bardzo zadowolona z tych produktów ponieważ mimo niskiej ceny naprawdę są wydaje , włosy są po nich lśniące , miękkie , odżywione i miłe w dotyku :)

Polecam również maskę BIOVAX .
Jest znakomita włosy po niej są odżywione , nie łamią się ,pięknie lśnią i co najlepsze rosną szybciej i są mocniejsze :)

Po umyciu włosów i zmyciu maski/odżywki nakładam na same kocówki świetną odżywkę ( bez spłukiwania) firmy Ziaja ,  do włosów zniszczonych z ceramidami,olejem jojoba,aloesem i prowitaminą B5.
 Koszt takiej odżywki to ok 7 zł,a jest naprawdę wydajna i dobrze odżywia włosy , stosuję ją już ok roku czasu i jestem bardzo zadowolona :)

Do codziennej pielęgnacji moich włosów oraz skóry głowy używam także Bursztynowej odżywki Jantar z Farmony :) Koszt tej odżywki to 14 zł , tania ale i bardzo skuteczna , włosy rosną o wiele szybciej i są mocniejsze , jeżeli ktoś ma problem z cienkimi i słabymi włosami oraz wypadaniem to polecam jak najbardziej :)
Tę odżywkę wklepuje codziennie w sama skórę głowy :)


Często dostaje pytania co robię ,że moje włosy nadal są gęste i grube kiedy ciągle są farbowane i rozjaśniane . 

Macie odpowiedź na to pytanie, tanim kosztem a bardzo intensywnie je odżywiam :)Uwierzcie ,że każdy fryzjer dziwi się ,że moje włosy są w tak dobrej kondycji po tylu kombinacjach ;) 


A wy jak odżywiacie swoje włosy ? Macie jakieś pytania?Piszcie w komentarzach ,podzielcie się swoimi doświadczeniami :)Pozdrawiam :)







piątek, 20 listopada 2015

Forever ...

Dzisiaj opowiem Wam o najpiękniejszej przyjaźni ...O całkiem obcych sobie osobach które teraz nie mogą bez siebie żyć.



Poznałyśmy się w pociągu , w drodze na najpiękniejszy Festiwal Świata WOODSTOCK! <3


Magda przechodząc przedziałem spojrzała na mnie i poszła dalej po czym się wróciła i usiadła obok .
Na początku za nią nie przepadałam , ciągle do mnie wypisywała , wydzwaniała i miałam przez nią nie małe problemy .
Dlatego zerwałam ten kontakt , dla własnego dobra i dla dobra jej związku gdyż jej druga połówka nie chciała byśmy utrzymywały kontakt .
Więc po prostu usunęłam się z jej życia.

Później jednak los chciał bym znowu się  w nim pojawiła ...
Jak tylko dowiedziałam się ,że jej związek się rozpadł , napisałam...
Spotkałyśmy się , miałyśmy koleżeński kontakt , z czasem coraz lepszy .
Była przy mnie kiedy nie było nikogo , zawsze wspierała jak tylko mogła .
Była kiedy wszyscy się odwrócili, nawet "PRZYJACIELE" ...

Aż w końcu w jej życiu wydarzyło się coś przykrego po czym chciała wrócić do swojej rodzinnej miejscowości .
 Spotkałyśmy się kiedy byłam ze znajomymi we Włocławku a ja wtedy zrozumiałam  że nie mogę dać jej wyjechać bo bez niej sobie nie poradzę... 
Prosiłam ją żeby została po czym popłakałam się jak dziecko i nie mogłam wydusić z siebie kompletnie nic...
A ona stała jak wryta i nie wiedziała co powiedzieć , po czym powiedziała ,że dla mnie zostanie jeszcze trochę.

Przyjeżdżałam tak często jak tylko mogłam , chciałam spędzić z nią jak najwięcej czasu , mimo że obiecałyśmy sobie ,że jak wyjedzie to będziemy się odwiedzać tak często jak tylko będzie to możliwe .


Pojechała do rodziny na wszystkich świętych po czym miała wrócić na miesiąc , pozałatwiać wszystkie sprawy i wyjechać....
Ciągle nie była pewna czy zostanie czy wyjedzie ,ale jednak bardziej była za powrotem do rodziny , a ja nie radziłam sobie z tą myślą ,że nagle jej zabraknie...
To były najgorsze dni w moim życiu...
Wszystko się waliło , nie radziłam sobie sama ze sobą .
Nikt nie potrafił mnie ogarnąć.

Pewnego dnia zadzwoniła do mnie , głos miała hm ...smutny dlatego obawiałam się tego co mi powie....

M ;No Hej 
A ;Hej
M; Co robisz ? Stoisz ? Siedzisz?
A; Stoję...
M; To usiądź ...
A ; OK (miałam łzy w oczach, a serce myślałam ,że za chwile  mi ucieknie gdzieś daleko...)
M; No więc ... ZOSTAJE WE WŁOCŁAWKU !!!
I wtedy na mojej twarzy pojawił się uśmiech , gdzieś w środku ciągle była ta iskierka nadziei ,że zostanie ,ale jednak ciągle gasła , a tu taka wiadomość <3


Od tamtej pory jesteśmy nierozłączne ...
Mimo ,że często były między nami kłótnie , kłamstwa ...
Wielu ludziom przeszkadza nasza relacja, 
robią wszystko żeby rozwalić naszą znajomość ,ale my się nie poddamy , walczymy do końca choć czasami bywa naprawdę źle i braknie sił do walki.

Wiem ,że zawsze mogę na nią liczyć, pokazała mi to nie raz , choć nie raz też zawiodła,
ale w tym momencie jest jedną z najważniejszych a nawet najważniejszą osobą w moim życiu .


Wystarczy że jest obok , wystarczy jedno słowo , jedno spojrzenie a wywołuje na mojej twarzy szczery uśmiech :)






Wie o mnie wszystko i mimo to akceptuje mnie taką jaką jestem , ale potrafi też na mnie krzyknąć i powiedzieć żebym się ogarnęła . fakt nie zawsze się jej słucham , taka już jestem , nie da się mnie poskromić do końca . :D
Uwielbiamy spędzać ze sobą czas , lubimy się wygłupiać .
Bo Magda to taki mój głupek , anioł który pomaga mi wstać kiedy upadam ...
Choć często przyczynia się też do tych upadków.
Obiecałyśmy sobie ,że będziemy dla siebie już zawsze i nikt nie jest w stanie tego zniszczyć...
Bez niej nie potrafiłabym dalej iść przez życie , bo stała się jego częścią ...






Nic nie jest w stanie rozwalić tej więzi !

Każda przyjaźń jest inna ,ale nasza jest wyjątkowa <3

 Kocham Cię Mała :*
Na zawsze ...




















środa, 11 listopada 2015

Painting , traveling to another world ...

Siemanko ! :)
Sorki za krótką nieobecność ,ale ostatnio dużo czasu spędzam poza domem .
Nie daje się jesiennej depresji :D
Dzisiaj cały dzień spędziłam w domku odpoczywając po wczorajszym spotkaniu z koleżankami :D
Ponieważ kilka dni temu zakupiłam nowe płótna to postanowiłam dzisiaj coś zdziałać na jednym z nich .


Obrazy maluję akrylowymi farbami , niestety póki co moja paletka barw  jest uboga,
 a pędzelki mam tylko o dwóch różnych grubościach.
Sprzęt do malowania obrazów jest dość drogi , a ponieważ mam wiele zainteresowań i wydatków obecnie,  póki co nie mogę sobie pozwolić na powiększenie go.

Nie przedłużam tylko pochwalę się Wam obrazem namalowanym przeze mnie dla bardzo ważnej osoby w moim życiu :)









 Nie potrafię jeszcze ładnie się podpisać pędzlem,ale kiedyś dojdę do wprawy :D
 Efekt końcowy :) 
Artystka ze mnie żadna ,ale lubię malować ,choć na chwile uciec w troszkę inny świat,który tworzę sama :)