środa, 17 sierpnia 2016

The most beautiful day in the life of my sister...

Witam!


Myślę,że każda z nas marzy o dniu w którym w białej sukni typu KSIĘŻNICZKI zostanie prowadzona przez ojca do ołtarza gdzie zostaje przekazana wybrankowi swojego serca.

Niecałe dwa tygodnie temu uczestniczyłam w tak pięknym wydarzeniu.
Mianowicie moja młodsza sistra Marta wyszła za mąż.

Opowiem Wam co nieco o tym dniu jak i o swoich odczuciach,które tego dnia nieco mnie zaskoczyły.

Od samego rana w domu panował niemały chaos, razem z tatą zajęliśmy się dekoracją domu,później fryzjer,kosmetyczka.
Kiedy wróciłam Marta się już przygotowywała do tej wyjątkowej chwili,fryzjerka dopracowywała upięcie,później miała robiony makijaż . 
Jednak mojej osobie cały czas towarzyszyły zupełnie obojętne uczucia,jak by nic się nie działo,a przecież moja mała siostrzyczka wkraczała właśnie w dorosłe życie.
Zjechała się ekipa fotografów ,Marta przy pomocy mamy ubrała suknię ślubną,po czym Pani fotograf wykonała jej kilka ciekawych ujęć,wszystkiemu spokojnie się przyglądałam aczkolwiek nadal nie docierało do mnie to co się właściwie dzieje.
Przyjechał przyszły Pan Młody,świadkowie,zaczęła zjeżdżać się rodzina na błogosławieństwo które za chwile się odbyło.
Po czym wszyscy wsiedliśmy w auta i wyruszyliśmy do kościoła,goście razem z młodym zajęli odpowiednie miejsca w środku, natomiast młoda razem z tatą czekali na końcu kościoła czekając na znak w postaci pięknej piosenki by kroczyć prosto pod ołtarz.
Usłyszeliśmy dźwięk kościelnych organ i cudowny wokal dziewczyny,wszyscy odwrócili wzrok ku wejściu do kościoła .
I wtedy dotarło do mnie ,że to się dzieje na prawdę,widziałam jaka jest szczęśliwa,moja mała siostrzyczka jest już dorosłą kobietą-pomyślałam po czym...
Popłakałam się ...




I na tym zakończę tą notkę,mam nadzieję ,że Was nie zanudziłam bo zdaję sobie sprawę z tego ,że pisarka ze mnie marna ;)
Jeszcze raz szczęścia młodej parze!

Kilka zdjęć wykonanych przeze mnie .
Żałuję,że do kościoła nie wzięłam aparatu aczkolwiek nie wiem czy byłabym w stanie wykonać choć jedne dobre zdjęcie w tak wzruszającej chwili.




O czym chcielibyście przeczytać kolejną notkę? 
Proszę pisać w komentarzach,pozdrawiam cieplutko :)

6 komentarzy:

  1. Ja pamiętam jak dziś jak moja siostra brała ślub.. Pfuu, było to 10 lat temu, a ja się wtedy bardzo stresowałam, ale mam bardzo miłe wspomnienia :)
    Piękne zdjęcia :) !

    http://nataliakaczmarek.blogspot.com/ zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to bym bardziej chciała więcej poczytać o Tobie samej skąd kolorowe włosy, tatuaże, piercing - skąd ta miłość :D

    Oh jak ja lubię bywać na ślubach to takie piękne wydarzenie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się,że w pierwszych postach było coś o tym o ile się nie mylę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. śluby to piękna sprawa, no i wesela oczywiście...ale to tak przy okazji ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia, wspaniała pamiątka

    OdpowiedzUsuń